wtorek, 6 stycznia 2015

Pierwszy romans Laury...

Czeeeść!

Uwaga! Informacje mogą być przestarzałe z powodu lenistwa Pikaczu!
Od razu z góry przepraszam, jeśli ciągle będę pisać coś dziwnego, ale przepełnia mnie pozytywna energia i troszkę mi się palce plączą. T^T MisieQ jak już widzicie napisał posta, a nawet dwa, z których jednego "dokończyłam". Hehe.
 Chciałabym wam też życzyć wesołych nadchodzących świąt. Ja właśnie dzisiaj ozdabiałam pierniczki i przystrajałam choinkę. >.< 
Na pewno zauważyliście, że posty z mojej strony pojawiają się coraz rzadziej. Dlaczego? Na tydzień mamy ok. 10 wyświetleń. Wiem, nie powinnam się tym przejmować, ale przez to na serio odechciewa mi się pisać. Mam też mały pomysł, a mianowicie dodanie nowego licznika wejść na bloga. Chodzi o licznik ładniejszy, ale też liczący tylko wejścia innych osób, nie np. te, które ja z MiśQiem nabijamy, patrząc co tam na blogu. Chciałabym wiedzieć, ile razy dziennie wchodzicie wy, a ile my. Co myślicie o tym pomyśle?


Ale wróćmy do poprawnego wątku tego posta. Pomyślałam, że grając zawsze robię to samo. Rozwijam umiejętności, tylko to jest moim celem. I postanowiłam to zmienić...


Laura jeszcze nie wie, że te odwiedziny Salty'ego pokręcą trochę w jej życiu...


Tak z ciekawości >.<




,,Zostaniesz na noc?"


,,Nieeee D:" :<


Laura ściska Salty'ego. On myśli, że to po przyjacielsku, ona jednak ma na myśli coś więcej...


,,Jesteś śliczny jak brylant" x_x


Słodkie... :3



Masaż...>.<


Chwila, co?


Laura! Co to za mina?! ;-;



Widzicie...kiedyś było lizanie oczu*, teraz dotykanie!

*kilka lat temu w chyba Japonii pary na znak miłości lizały sobie oczy...



I wreszcie, pytanie, czy Salty będzie chłopakiem Laury...odpowiedź: Tak!


Idę sprawdzić co mamy w lodówce, a tu bum! >.<



Wspólna kolacja.


Salty poszedł pozmywać...w łazience.


Patrzcie, o kim Salty myśli... (nie pytajcie o miejsce ich spania, w domu nie było miejsca na łóżko)


Poranne witanko >.<


I wychodzimy z domu


Ale nie no, patrzcie czym Laura teraz jeździ, prywatny autobus gwiazdy! >.<


Nawet zawraca zamiast znikać!


Salty się odchudza? ;_;




Randka randką, ale o syrenie potrzeby ciągle trzeba dbać. xc


Ciekawe wybrzeże, prawda? ...


Niezbyt udany pierwszy pocałunek, a Salty i tak o pieniądzach...


Ballady...


Salty'emu chyba się spodobało xD

I to w sumie wszystko, mam więcej screenów, ale są podobne i nie będę ich wszystkich tu wrzucać. Randka niestety była bardzo słaba, z powodu Salty'ego. No i wybaczcie, że tyle musieliście na tego posta czekać, za nic nie mogłam się zebrać do jego dokończenia. No i jak widzicie zmieniłam szablon bloga, według mnie jest o wiele lepszy. A więc widzimy się w następnej notce, papaa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz